Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 16
Pokaż wszystkie komentarzeKolejny babol, nie pisze się zadko tylko rzadko. No i oczywiście mówi się motocykli. I celuj w literki bo chyba coś piłeś :)
Odpowiedzkolego mam w du.. idiotyczna polska ortografie. zrozumiales co napisalem? jesli tak to skomentuj cos merytorycznie a nie przyczepiaj sie do tego jak pisze. to cos takiego mniej wiecej jak: idzie dwoch polakow i widzi goscia i sie smieja ty zobacz jak on sie ubral haha, a gosc jest profesorem i dok honoriscausa, ale ta typowa polska mentalnosc wymusza oceniac kogos po wygladzie, i tu jest dokladnie tak samo i to bardzo swiadczy na tw niekorzysc!. a teraz pytanie na koniec co twoj post wniosl do calej dykusji ktora sie tu toczy? smiejesz sie z mojej ortografi bo chcesz mnie na forum zdykryminowac czy co? o co ci chodzi kolego? bo ja mam wrazenie ze nie wiesz co napisac z sensem to czepiasz sie detali.
OdpowiedzOK, sorry, zatem merytorycznie -> w Paryżu jest cała kupa 125tek, 250, 500 itp. sporo ludzi jeździ także R1200GS zgodzę się, ale nie można mówić że EU to tylko duże pojemności. Producenci wiedzą że w EU żyją ludzie podatni na sugestie i sugeruje się nam, że jeśli coś nie ma pojemności litra to nie opłaca się tym jeździć :)
OdpowiedzParyz to ty widzales ale na pocztowkach chyba. Jesli tam jezdza 125, 250 i 500 to powiedz mi jakie? Przypominaam ze caly czas mowimy o motocyklach a nie skuterach! Twoja uwaga o sugesti tez troch kupy sie nie trzyma. Kazdy wie ze tak naprawde najwiecej jest skuterow bo to swietny srodek do dojezdzania do pracy i wcale nie maja litra pojemnosci, ale jesli motocykle to przewaznie od 600cc wzwyz i moim zdaniem nie ma kompletnie zadnego uzasanienia produkowanie miejskich motocykli dojezdzaczy o pojemnosciach ktore sa zarezerwowane dla skuterow. bo skuterem jezdzi sie latwiej, przyjemniej i prosciej i jesli spojrzysz na oferte producentow to oni mysla w ten sam sposob co ja czyli generalnie tak jak wiekszasc ludzi, a ze mamy tu polska grupe milosnikow 400cc w nakedzie to no to sorry ale nikt nie zrobi takiego moto tylko dla nich bo sa prawdziwymi mezczyznami i obrazili sie na skutery... hehe
OdpowiedzW d*** mam pocztówki, jeździ kupa sprzętu typu cb500 i łatane na sznurki 400 z lat 90. Nikt nie produkuje mniejszych maszyn na Europę to niby jak mają jeździć mniejszymi jak chcą nową. A skutery swoją drogą, u nas scooter = looser bo to kraj szpanerów, a motocykl służy im do wyrywania lasek, ja z tego wyrosłem.
Odpowiedzi co wydaje ci sie ze jak jakis producent wypuscilby motocykl miejski o poj 400-500cc to zawojowalby nim pol rynku w europie? sam sie zastanow, jakbys chcial 125-500cc to kupilbys pewnie skuter, a jesli cos szybszego to jakas 600cc z golasow i tyle. tak wlasnie ma wiekszosc ludzi na zachodzie a w polsce? zobacz slupki sprzedazy nowych moto to ci koparka opadnie! pod nasz rynek nie oplaca sie nic wypuszczac! a na zachodzie sam wiesz jak jest, tw stare cb500 moze i jezdza ale jak czestoo? jeden na 1732 motocykle? hehe
OdpowiedzBzdury człowieku. Zwróć uwage jak sie sprzedawały motocykle klasy 500 cc w polsce w latach 2004 - 2007. Mowa konkretnie o modelu GS500 / GS500F. Wszystko schodziło "na pniu". Na koniec 2007 roku wyprzedawano wyłącznie ostatnie sztuki w malo popularnym zółtym kolorze. I wszystkie bez przeceny wyprzedano. Takie sa fakty. GS500 FABRYCZNIE NOWY kosztował 16.500 zł - 18.500 zł. Nie miał konkurencji. W tej chwili nie ma takich motocykli. Za takie pieniądze mozna kupić nijakie 250 cc dla małolatów lub szkółek jazdy. "Normalnego dorosłego" motocykla w rozsądnej cenie NIE MA. A na wszystkie 600 cm, októrych mówisz, trzeba wydać od 25.000 zł (wyprzedaż rocznika) do ponad 30.000 zł (normalna cena detaliczna) To nie jest alternatywa dla motocykli do 500 cm, takich, jakim był GS-y od Suzuki. Zapłacic za moto ok. 18.000 zł a zaplacić 30.000 zl to OGROMNA różnica! Jeśli natomiast chodzi o skutery, o których to mówicie, to zakup takiego pojazdu jest wątpliwą okazją. Dobra 400-setka czy 500-setka z kategorii skuterow to kosztu grubo ponad 25.000 zł. Patrzcie na T-Maxa czy Burgmana czy tez skutery Hondy. Droga, drogo i bardzo drogo! Za drogo. Koszty serwisowania tez są wyższe niz w przypadku przywoływanego GS500. Wszystkie te plastiki, przeniesienie napędu = koszty. Na rynku motocykli jest dziura w ofercie. Niech nikt nie gada głupot, że nie brakuje motocykla klasy 500 cm o mocy nie większej niż 50KM, bo brakuje takiego sprzętu za rozsądna kasę. Jest to oczywiste, że gdyby jeden z producentów wrócil do projektu uniwersalnego dorosłego motocykla klasy 500 cm, to taki ruch z jego strony szybko zyskałby miano RYNKOWEGO HITU!
Odpowiedznie wiem czy wy wszyscy macie problem z czytanie i rozumieniem tego co ja pisze? Co to znaczy hit rynkowy w segemncie motocyklowym w Polsce? jak jest rzad sprzedazy takiego motocykla? Teraz porownaj sobie skale do reszty europy i zachodniego swiata. i teraz sie zastanow czy oni na zachodzie tez sie rzuca na twoja 500cc jak nasi rodacy? Baaaaaardzo watpie. Teraz sobie sam odpowiedz na pytanie, Czy oplaca sie producentom robic takie moto bo w Polsce jest taka potrzeba? Zreszta czasy sie zmienily od 2007 roku w Polsce troche i rynek tez.
OdpowiedzSam sobie zaprzeczas tym komentarzem. Twierdzisz, że nie potrzba nam 500-setek typu GS500F, po czym na końcu mówisz, że czasy się zmieniły. NO WŁASNIE - ZMIENIŁY !! Rosnące ceny paliwa, sersiwu, ubezpieczeń. Tym bardziej potrzeba jest prostego motocykla za rozsądne pieniądze! Motocykla typu GS500F.
Odpowiedztroche zle zinterpertowales to co napisalem. Czasy sie zmienily to znaczy. Pensje poszly do gory. Polacy sa coraz bogatsi.
Odpowiedz100% racji! Marketing kreuje nasze potrzeby, motocykl ma lśnić i brylować na prostej.
OdpowiedzI trafiłeś w sedno. Sam myślę do miasta o kymco downtown 300i, jakby była fajna 400 w stylu tej hondy w max cenie kymco + 30% to brałbym Hondę.
OdpowiedzWarto dodać, że badania dowodzą że osoby podatne na marketingowe manipulacje bardzo często mają problemy z podstawowymi zasadami ortograficznymi. Ale to tylko tak luźno związane z tematem.
Odpowiedz